Poznajemy historię Markowej

Powiększ obraz

Wzorem minionego roku Środowiskowy Dom Samopomocy im. Anny w Izdebkach  zorganizował jednodniową wycieczkę, w której wzięli udział uczestnicy ŚDS oraz ich rodziny. Tym razem udaliśmy się do Markowej.

 

Pierwszym punktem naszej wycieczki było Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Jest to pierwsza w Polsce placówka muzealna zajmująca się tematyką ratowania ludności żydowskiej na okupowanych ziemiach polskich podczas Zagłady. Głównym celem MPRŻ jest pokazanie bohaterskich postaw Polaków, którzy w czasie okupacji niemieckiej pomagali Żydom z terenu obecnego województwa podkarpackiego, ryzykując życie swoje i swoich rodzin.

Wśród szlachetnych postaw Polaków na szczególna uwagę zasługuje rodzina Ulmów z Markowej, która podczas okupacji niemieckiej, mimo biedy i zagrożenia życia, dała schronienie ośmiorgu Żydom: Saulowi Goldmanowi i jego czterem synom o nieznanych imionach, a ponadto dwóm córkom oraz wnuczce Chaima Goldmana z Markowej – Lei (Layce) Didner z córką o nieznanym imieniu i Geni (Gołdzie) Grünfeld. O fakcie ukrywania Żydów przez rodzinę Ulmów doniósł Niemcom prawdopodobnie Włodzimierz Leś – granatowy policjant z Łańcuta. Najpierw zamordowano Żydów, potem Józefa i Wiktorię (będącą w siódmym miesiącu ciąży), następnie przystąpiono do zabicia dzieci.

W 1995 r. Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W 2010 r. prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2003 r. w diecezji przemyskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów, który obecnie toczy się w Watykanie.

Kolejnym miejscem, które mieliśmy okazję odwiedzić był Skansen w Markowej prowadzony z wielką pasją przez członków Towarzystwa Przyjaciół Markowej.

Spacerując po jedynym w swoim rodzaju społecznym muzeum budownictwa przysłupowego w Polsce, daje się odczuć niepowtarzalny klimat tego uroczego miejsca. W każdym jego zakątku można zobaczyć część historii, a zaklęte w drewnie wspomnienia ożywają wraz z przekroczeniem drewnianego progu chłopskiej chałupy. W tym wyjątkowym miejscu można doświadczać historii wieloma zmysłami – poczuć zapach słomianej strzechy, obejrzeć pomieszczenia, narzędzia, sprzęty domowe i gospodarskie te same, co na przełomie XIX i XX wieku. Społeczni przewodnicy, którzy oprowadzali nas po zagrodzie,  znający dokładnie każdy nawet najmniejszy przedmiot z kilkutysięcznej ekspozycji, swoimi opowieściami przywołali w wielu z nas miniona już epokę.

Dzięki uprzejmości kustosza muzeum zatrzymaliśmy się na odpoczynek, podczas którego mogliśmy miło  spędzić czas przy wspólnym grillowaniu połączonym z niekończącymi się rozmowami. Mimo niesprzyjającej pogody i tak ciszyliśmy się z tego niecodziennego spotkania, zwłaszcza z rodzinami  naszych uczestników. Pogodny nastrój i dobry humor towarzyszył każdemu z nas.

 

[Not a valid template]